niedziela, 6 listopada 2011

Póki co - nie stać mnie na nowy sutasz i nowe koraliki... dlatego wykorzystuję to, co mam w domu. A więc resztę sutaszu i stary sznur pereł. W wolnych chwilach - co jest dosyć trudne, ponieważ wokół mnie wciąż krąży moja córeczka która ma dziewięć miesięcy i wciąż zwraca na siebie uwagę - staram sie coś dłubać i szkolić w tej dziedzinie.
Szkoda, że nie poznałam tego gdy byłam w ciąży. Napewno bym tego sporo wykonała. Zwolnienie z powodu problemu z biodrami i brak snu w związku z tym - dałoby mi dużo czasu na przyswojenie różnych wzorów i kolorów :)

Postanowiłam z tego co mam wykonać perłowy kwiat lotosu.





Dziękuję za komentarze.
Pozdrawiam!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz