Płytę vinylową rysowałam kreska po kresce by przypominało ścieżkę dźwiekową... troszkę mi to zajęło :) Wiem, że koła to raczej jaja... nie umiem rysować super równo, chyba sie nie nadaję do takich rzutów... bo nie mam cyrkla w oku... :(
Rysunek A4, na kremowym papierze, ołowek i troszke pasteli.
Rysunek razem z kaczeńcami i malusią niespodzianką licznikową będzie niedługo w drodze do Sharony :)
A poniżej jeszcze filcowo-koralikowe korale. To moje pierwsze takie korale, więc będę wdzięczna za wyrozumiałość. Łańcuszki z koralików specjalnie poplątałam między sobą, moim zdaniem wyglada to ciekawie... No ale czekam na Wasze opinie.
Tymczasem idę spać, bo głowa mi odpada... Sercowa wymiankę jutro ślę! Zdjecia umieszczę jak paczuszka dojdzie juz na adres :)
Może innym razem sie nieco wiecej rozpiszę.
Dobrej nocy życzę wszystkim!
Gramofon jak żywy a korale prześliczne w pięknym pastelowym kolorze
OdpowiedzUsuńJejku! Płyta jest taka jaką sobie wymarzyłam! Dziękuję bardzo! :-) Mam nadzieję,że mój upomineczek dla Ciebie wywoła u Ciebie chociaż malusieńki uśmiech ;-)
OdpowiedzUsuńA korale śliczne i fajnie zakręciłaś łańcuszki :)
Pozdrawiam!
fajny rysunek!:)
OdpowiedzUsuńwww.magdalenamarszalik.blogspot.com
Rysunek z płytą rewelacyjny :) a korale piękne :)
OdpowiedzUsuńŚwietny rysunek!
OdpowiedzUsuńRewelacyjnie rysujesz
OdpowiedzUsuńświetnie wyszły też korale
zdolniacha jesteś :)
dawno mnie tu nie było :)
OdpowiedzUsuńświetny vinyl! a korale śliczne :) jakie równiutkie kuleczki i fajny pomysł z koralikami :)
ja właśnie skończyłam robić sutaszowy naszyjnik, jak tylko zrobię zdjęcia to zamieszczę na blogu coś w końcu :)
Pozdrawiam serdecznie! :)
kreska po kresce - świetny rysunek. Zapraszam do zabawy u mnie ;)
OdpowiedzUsuńBransoletka wygląda uroczo, a rysunek jak zwykle robi na mnie wielkie wrażenie. Prawdziwie zazdroszczę Ci talentu :)
OdpowiedzUsuń