Płytę vinylową rysowałam kreska po kresce by przypominało ścieżkę dźwiekową... troszkę mi to zajęło :) Wiem, że koła to raczej jaja... nie umiem rysować super równo, chyba sie nie nadaję do takich rzutów... bo nie mam cyrkla w oku... :(
Rysunek A4, na kremowym papierze, ołowek i troszke pasteli.
Rysunek razem z kaczeńcami i malusią niespodzianką licznikową będzie niedługo w drodze do Sharony :)
A poniżej jeszcze filcowo-koralikowe korale. To moje pierwsze takie korale, więc będę wdzięczna za wyrozumiałość. Łańcuszki z koralików specjalnie poplątałam między sobą, moim zdaniem wyglada to ciekawie... No ale czekam na Wasze opinie.
Tymczasem idę spać, bo głowa mi odpada... Sercowa wymiankę jutro ślę! Zdjecia umieszczę jak paczuszka dojdzie juz na adres :)
Może innym razem sie nieco wiecej rozpiszę.
Dobrej nocy życzę wszystkim!