czwartek, 12 kwietnia 2012

dłubię i się stresuję...

Dłubię wieczorami robótki sercowe na "Sercową wymiankę" u LoreArt. W związku z tym nie pokażę ich przed wysyłką :)
Czekam jeszcze na przesyłkę z wymianki i pochwalę sie pieknościami jakie dostałam od Was :)

Poza tym - mam ogromnego stresa i aż nie chcę jeść z tego powodu... W środę mamy spotkanie z kandydatką na "nianię" dla mojej Gabi... nie wiem jak ja to przeżyję zostawiając dziecko z obcą osobą... nie wiem wogóle, jak to jest mieć nianię... na co zwrócić szczególną uwagę, czy dziecko nie będzie miało za złe że jest z kimś kogo do tej pory nie zna...czy nie będzie niania do niej krzyczała, czy nie będzie się siłowała z moim uparciuchem... czy będzie umiała zmienić pieluchę tak jak ja to robię...
Wiem, że na swiecie są powazniejsze rzeczy, że macie swoje problemy poważniejsze gorsze od mojego głupiego "bania się" przed nianią...
Ale chyba potrzebuję słów otuchy albo rad, jak sobie z tym poradzić, i na co zwracac uwagę w osobie, która będzie nianią dla mojej Gabi...

No nic - nie zamęczam posta, idę księgować...

PS. Dziś siedzę w robocie w kolczykach od Haftytiny. Dziękuje!!!

7 komentarzy:

  1. Och co do niani mam tak samo, muszę jakoś znaleźc ale już w rozmowie telefoniznej nic mi się w tych nianiach nie podoba a serce pęka z rozpaczy, bo przecież nikt się nie zajmie moim dzieckiem jak ja

    OdpowiedzUsuń
  2. doszła metryczka?już się bałam, ja w Twoich kolczykach zrobiłam furorę w Święta:D a co do niani to masakra, ja przeżyłam dwie i nie potrafiłam się z nimi dogadać, jedna przywiązała się za bardzo do dzieci, a druga znowu była chyba zbyt młoda, a może to ja mam zbyt duże wygórowania? Trzymam kciuki mam nadzieję, że trafiłaś dobrze! A na co zwracać uwagę? hmmmm przede wszystkim jakie ma doświadczenie w pracy z dziećmi, a nawet czy umie pierwszą pomoc! czy pali? czy nie jest zbyt zaborcza? powinnaś być z nimi przez parę dni razem i obserwować jak się zachowuje w różnych sytuacjach i jak Gabi znosi jej obecność.

    OdpowiedzUsuń
  3. Najlepiej byłoby ją właśnie poobserwować. Na przykład poprosić kogoś znajomego żeby zobaczył jak się zachowuje na spacerze z Gabi. Na pewno warto zwrócić uwagę na to że wie jak udzielić pierwszą pomoc czy miała kiedykolwiek do czynienia z dziećmi przez dłuższy okres. Jeżeli już gdzieś pracowała jako niania możesz poprosić o kontakt do tej rodziny i się upewnić. Ale nawet jeśli miałabyś 100% pewność że jest to osoba odpowiednia i tak z nie chęcią oddasz dziecko pod Jej opiekę. Takie właśnie są mamusie ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dobra niania będzie miała stymulujący wpływ na rozwój dziecka. Jest zatrudniona tylko i wyłącznie do opieki i zabawy z dzieckiem. Nie musi tak jak mama w tym samym czasie prać, sprzątać i gotować;) Będzie dobrze!
    Ja miałam dwie nianie, obie u mnie zaczynały nianią karierę i z obu byłam bardzo zadowolona. Te panie, gdy przyszły na rozmowę, interesowały się głównie dzieckiem, którym miały się zajmować, szybko nawiązały z nim kontakt - sprawiały wrażenie ciepłych, kontaktowych osób. Panie, które zaczynały rozmowę od kwestii finansowych i na tym się skupiały od razu eliminowałam. Musisz jasno sprecyzować do czego Twoje dziecko jest przyzwyczajone, o której je, co lubi, czego mu absolutnie nie wolno robić itp., żeby nowa opiekunka wiedziała czego może się spodziewać po dziecku i żeby wychowywała je zgodnie z Twoimi poglądami a nie swoimi. Kilka dni musicie spędzić razem, jeśli masz jakąś babcię lub zaprzyjaźnioną sąsiadkę to przez kilka dni po Twoim powrocie do pracy też mogłaby zajrzeć do Twojego domu, żeby potowarzyszyć dziecku w nowej sytuacji. Dla mnie kwalifikacje formalne nie miały większego znaczenia, bo chciałam, żeby niania była przede wszystkim osobą ciepłą, taką babcią, a nie wychowawczynią i nauczycielką. Obie panie takie były, a poza tym umiały świetnie zająć dzieci zabawą, czytaniem, spacerami
    Powodzenia;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Kiedy moja mama starała sie o pracę niani (co prawda u dalekeie znajomej) to najpierw byla na 'cchym przesłuchaniu' cały dzień opiekowała się dzieckiem, a młodsza, nastoletnia córka je 'pilnowała' :P Nie martw się- wszystko będzie dobrze. Dziękuję za miłe słowo, powiem Ci, że to m.in. twoje kwiatki zmotywowały mnie do ufilcownaia mojego. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. dziękuję za cenne wskazówki i pocieszenie :) co prawda do środy jeszcze daleko, ale miałam takiego strea, że musiałam sie go pozbyć pisząc o nim i mówiąc :)
    Lore - dziękuję że mogłam w jakikolwiek sposób zmotywować :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Też bym miała stresa, ale nie martw się - będzie dobrze!

    OdpowiedzUsuń